niedziela, 5 czerwca 2016

Dozymetr w zegarku

W ostatnim czasie mam przyjmność uczestniczyć w projekcie związanym z energetyką... ale tą nuklearną. Ostatnie miesiące i pokazały zagrożenie terrorystyczne... Do tego dochodzi ryzyko zamachami terrorystycznym z użyciem materiałów rozszczepialnych i ten fakt powoduje, że wielu ludzi interesuje się urządzeniami typu dozymetry - (dawkomierz) – przyrząd do pomiaru dawki promieniowania jonizującego lub aktywności promieniotwórczej preparatów.
To stwarza nowe możliwości sprzedaży urządzeń, którymi do tej pory była zainteresowana bardzo wąska grupa odbiorców.
Przykład? Zegarki elektroniczne z dozymetrem.
W internecie, czy sklepach interentowych można znaleźć kilku producentów takiego typu urządzeń.
Wynik pomiaru jest prezentowany w Sivertach, można mierzyć dawkę chwilową i skumulowaną, ustawiając dla każdej z nich próg zadziałania alarmu. 

Jak we wstępie zaznaczyłem uczestniczę obecnie w pojekcie zwiazanym z energetyką nukleraną i sam skusiłem się na taką "zabawkę":
Oto zapis dozymetru z miejscowości Slavutich - (miasto na północy Ukrainy, w obwodzie kijowskim, ok. 25 tysięcy mieszkańców. Miasto zbudowano tuż po katastrofie w Czarnobylu w 1986 roku dla pracowników elektrowni i ewakuowanych w kilka godzin po wybuchu reaktora, mieszkańców miast Czarnobyl i Prypeć. Sławutycz położony jest 60 km na wschód od strefy katastrofy) - zdjęcie wykonane pod siedzibą JV Novarka (maj 2016) (http://www.novarka.com):



 oraz

wynik promieniowania z samolotu nad Kijowem (marzec 2016):